*Harry*
Jestem szczęśliwym ojcem, mężem i głową domu. Kocham moją Milly i kocham mojego syna, Davida.
Każdego dnia gdy rano wstaję, idę do kołyski dziecka i napawam się jego widokiem przed wyjściem do pracy. Za każdym razem czuję tą samą miłość i ojcowską dumę.
- Czy Ty każdego ranka, musisz zajmować się dzieckiem zamiast mną? - zapytała Milly podając mi śniadanie
- Tak skarbie. Muszę. To moje pierwsze dziecko i jestem cholernie dumny - zaśmiałem się
- Jesteś niemożliwy! - zawołała
Ja tylko wstałem i zamknąłem jej buzię słodkim całusem.
Jej dłonie subtelnie spoczęły na moich plecach.
- Nigdy mnie nie zostawisz? - zapytała gdy ją puściłem
- Przenigdy - znowu złączyłem nasze usta w tak mocnym pocałunku, jakbym miał już nigdy nie poczuć jej ust.
Ale poczuje i to nie raz. Do końca swojego życia będę słyszał jej śmiech, będę ocierał jej łzy i będę przy niej bez względu na okoliczności. Codziennie rano do ostatniego oddechu będę budził się przy niej i będę łaskotał jej twarz włosami. Nasze nogi będą splecione ze sobą każdej nocy a jej łagodne bicie serca i miarowy oddech gdy śpi będzie najpiękniejszą kołysanką o jakiej można marzyć.
Wiem, jestem beznadziejna, ale nie umiem pisać blogów, których nie pisze sama od początku. Tutaj nic mi się nie kleiło.
Przepraszam xx
Cooo ??? Nie to nie może być prawda, że to już koniec :C Nie, nie nie :) Ja się związałam z tym blogiem. A co do rozdziału to jak zawsze boooski <333
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga o One DIrection :) http://don-not-forget-where-you-belong.blogspot.com Może się spodoba. Przepraszam za spam :)♥ + zapraszam do komentowania. :) Bardzo mi zależy na opiniach, bo nie wiem czy opłaca się to dalej ciągnąć :)♥ Udanego weekendu ;*
Usuńkoniec :C
OdpowiedzUsuńpiękny koniec.
ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE <3
PS umiesz pisać blogi, nawet te, których nie pisałaś sama od początku. kleiło się, kleiło.
KOCHAM CIĘ :** <3
Ooo jaka szkoda :/ to był mój ulubiony blog :c Dobrze ze przynajmniej fajnie się skończyło. ;)
OdpowiedzUsuń