Tłumacz

wtorek, 15 kwietnia 2014

Część 2 Chapter 17

Po śniadaniu, usiadłam na sofie w salonie. Siedziałam w ciszy gdy przyszedł Harry i usiadł obok mnie.
- Milly...zostań...moją żoną - szepnął
- Z ochotą - uśmiechnęłam się
- Ale jak najszybciej
- To znaczy?
- Za dwa tygodnie. Weźmy ślub za dwa tygodnie.
- Trzeba zacząć przygotowania od razu.
- Zacznijmy je, bo na za dwa tygodnie mamy termin ślubu skarbie - rzekł i cmoknął mnie w policzek, po czym wyszedł.
Zaskoczył mnie, nie powiem. Mimo wszystko gdy dowiedziałam się o terminie ślubu zrobiło mi się ciepło w środku.
Obdzwoniłam wszystkich i podzieliłam się nowiną. Georgia zareagowała piskiem do słuchawki.
Samara stwierdziła, że Harry i tak mnie zostawi. Mimo to przyjedzie na ślub. 

***

- Harry marzę o takiej obrączce - mruknęłam chłopakowi do ucha pokazując mu obrączki z katalogu sklepu jubilerskiego
- Są ładne - powiedział głaszcząc moje udo.
- Kupisz? - zapytałam
- Tak - odparł
- Dziękuję - uśmiechnęłam się i złożyłam pocałunek na lokach narzeczonego.
Jego ciche mruknięcie utwierdziło mnie w przekonaniu, że podobało mu się to. Wybiegłam z pomieszczenia i wskoczyłam na łóżko w sypialni. Zamówiłam obrączki a następnie zajęłam się poszukiwaniem sukni. Wiedziałam o jakiej marzyłam i szukałam mojego ideału. Po godzinie mozolnych poszukiwań znalazłam perfekcyjną.
Od razu poszłam pokazać ją Harremu.
- Kochanie zobacz! - zawołałam siadając obok narzeczonego.
- Hmm? - mruknął patrząc na ekran laptopa
- Ładna? - zapytałam wskazując palcem na sukienkę
- Jest śliczna - uśmiechnął się chłopak
- Mogę ją zamówić?
- Teraz nie
- Dlaczego?
- Bo ją już widziałem żabciu - zaśmiał się Hazz
- Ohh... - mruknęłam i zasmuciłam się
- Hej, skarbie. Kup ją spokojnie. Żartowałem
- Jesteś okropny - wystawiłam do niego język i poszłam do sypialni.
Postanowiłam umówić się z Georgią pod salonem sukien ślubnych i przymierzyć kilka. Dziewczyna zgodziła się natychmiast i pojechałam pod salon.

***

Wróciłam do domu z zakupioną sukienką. Schowałam ją przed Harrym w komórce i weszłam do sypialni, gdzie leżał mój książe.
- I jak zakupy? - zapytał zerkając na mnie
- Świetnie - uśmiechnęłam się i położyłam obok niego
Mocne ramię chłopaka objęło mnie i przyciągnęło do jego ciała. 
- Jestem szczęśliwa - szepnęłam
- Jak bardzo?
- Tak bardzo, że nie potrzebuje nic więcej, prócz ciebie.
- Uwielbiam cię
Pocałował mnie a jego dłoń powędrowała pod moją bluzkę, aby zataczać łagodne kręgi na mojej skórze.
- Harry... - szepnęłam
- Słucham? - mruknął łagodnie
- Jesteś mój.
- Tylko twój.

7 komentarzy:

  1. Boooski <3 tylko szkoda, że taki krótki ;c Kc. <3

    Zapraszam do mnie ;3
    http://whymemaybesomedaythingswillworkout.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny, ale krótkie piszesz te rozdziały, postaraj się więcej opisywać
    masz ładny styl pisania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;-) mogę ci nawet wybaczyć ze taki krótki :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. super, gicior, jest hicior <3
    kocham kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Supcio kocham czekam na szybki next <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejka ;) Zostałaś nominowana do Libster Award 2 http://story-of-my-live-nicole-niall.blogspot.com/2014/04/libster-award-2.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Hejka ;) Zostałaś nominowana do Libster Award 2 http://opowiadalnia1d.blogspot.com/2014/04/libster-award-2.html

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest moją zachętą do dalszego pisania :) <3