Tłumacz

niedziela, 16 lutego 2014

CZĘŚĆ 2 Chapter 14

Po kilku dniach z Harryn z powrotem wróciliśmy do Londynu. Nasze relacje były już w stu procentach naprawione i między nami było tak, jak dawniej. Te godziny spędzone w Cheshire były najlepsze, jakie kiedykolwiek spędziłam. Cieszyłam się, że mój Harry wrócił, że wszystkie nasze czułości powróciły. 
Nasze plany związane ze ślubem były już prawie skończone. Uroczystość nie miała być fiestą na miarę Sweet Sixteen, lecz miała być skromna w gronie naszych najbliższych. Mama Harrego i Ellie miały zająć się wszystkimi dekoracjami, jedzeniem i zaproszeniami. Po zakończniu liceum, mieliśmy się pobrać, a później wyjechać na studia. 
- Jak się czujesz, moja przyjaciółko? - Przed szkołą po zakończonych lekcjach, dopadła mnie Georgia z dziewczynami. 
- Jakoś leci - Wzruszyłam obojętnie ramionami. 
- Zniknęłaś na kilka dni i ty mówisz mi, że tylko jakoś leci? Serio? Gorszej wymówki nie mogłaś wymyśleć? 
- Georgia, śpieszę się. Możecie wpaść do mnie później? 
- A gdzie idziesz? - zapytała mnie Tina, patrząc w swoje różowe paznokcie, za pewne zrobienie u maniukirzystki.
- Na kawę z Sam'em - odparłam, otwierając swoje auto i wpakowałam torbę na tylne siedzenia.
- Z Sam'em? Co na to Harry? 
- Harry jest zazdrośnikiem. Nie rozumie, że nic mnie z nim nie łączy. Poza tym, chcę pogodzić się z Sam'em i wszystko mu na spokojnie wytłumaczyć.
- Nie wiem czy to dobry pomysł... - Georgia przeciągle westchnęła.
- Spokojnie, Georgia. Poradzę sobie, poza tym, to tylko wyjście na kawę z kolegą. Nic zwyczajnego - Usiadłam na siedzeniu kierowcy i odpaliłam auto. - Przyjdziecie do mnie wieczorem na noc? Zrobimy sobie damski wieczór.
- Jasne - zgodziły się i dopóki nie odjechałam z pod szkoły, stały i mnie obserwowały. Chciałam naprawić konktakty z Sam'em, ale... jak powiedzieć to Harremu?

***
- Hej! Jak się masz? - zapytałam wesoło Sam'a, który czekał na mnie w kawiarnii z moją ulubioną kawą. Przytuliłam się z nim na powitanie i zajęliśmy wolny stolik. Sam był jakiś markotny i widziałam, że coś go trapi. - Ej, coś Cię trapi? Nie wyglądasz na wesołego
- To nic takiego - odparł Sam smutnym tonem. - Zwykłe użalanie się nad sobą.
- Mi możesz wszystko powiedzieć. Jestem Twoją przyjaciółką. No dalej, wygadaj się. Od tego tu chyba jestem - zachęciłam go, biorąc łyk swojej Latte Machiato. 
- Trochę głupio mi o tym mówić... Mogę wyjśc na jakiegoś głupka - stwierdził, unikając mojego wzroku. To było strasznie dziwne. Te jego zachowanie... Nie, coś tu nie grało. Ewidentnie.
- No mów. Nie uznam Cię za idiotę, nic z tych rzeczy, Sam. Mów, co jest grane? 
- Ale obiecaj mi, że po wszystkim ode mnie się nie odwrócisz? Dobrze?
- Jakbym mogła? Jesteś moim przyjacielem - Pogładziłam go delikatnie po ramieniu. Sam wydawał się być zestresowany.
- Bo ja... Nie jestem taki, jak wszyscy.
- Zauważyłam. 
- Nie o to mi chodzi, Milly... Ja nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, to jest trochę wstydliwe...
- Masz prostatę?
- Co? - Sam spojrzał na mnie zaskoczony. - Nie! O czym ty myślisz, kobieto? 
- Sory, palnęłam gafę. No mów, mów dalej. Nie krępuj się.
- No bo... Harry pewnie nie raz o mnie mówił w Twoim w towarzystwie... Cholera, nie mogę, no...
- Sam, nie wiem co Cię powstrzymuję, ale na pewno Ci pomogę...
- Jestem gejem - rzekł. Moje usta wykrzywiły się w duże " o " i cała zesztywniałam. Spodziewałam się wszystkiego, nawet tego, że wyzna mi miłość, ale nie tego. Nie widziałam, by Sam interesował się za szczególnie chłopcami, lub nie zwracałam na to uwagi. - Znaczy nie dokońca, bo i umawiam się z dziewczynami.
- Twoi rodzice o tym wiedzą? - zapytałam go.
- Matka tak, ojciec nie. Gdyby się dowiedział, wysłałby mnie na chłostę. Homoseksualistów znosi, ale nie geji. 
- Sam, jeśli zależy mu na szczęściu swojego syna, zrozumie Twoje poglądy. Bycie gejem to nie grzech, Sam. 
- Dla niego tak, i to niewybaczalny. Dlatego boję się powiedzieć prawdę. Nie chcę stracić ojca.  
- Nie stracisz, zobaczysz - Objęłam go delikatnie.
- Nie mów o tym nikomu, okay?
- Masz to u mnie jak w banku - przyrzekłam mu.

~ Oczami Cary ~

Od dnia, w którym  odwiedziłam Harrego i tą lafiryndę, nie mogłam przestać o nich myśleć. Co ona miała, czego mi brakowało? Co mu się w niej tak podobało? Dobra, była ładna, ale po jej charakterze widziałam, że jest niezłą giganciarą. Jakoś nie wierzyłam w jej idealną niewinność. Za nią kryła się perfidna suka i dobrze o tym wiedziała, lecz najwidoczniej Harry nie chciał tego zauważyć. Musiałam udowodnić mu, że Milly nie jest dla niego, ale jak miałam to zrobić? Śledzić ją, aż popełni jakiś błąd.

Zdesperowana, kroczyłam po ścieżkach Londynu, ignorując zalotne spojrzenia innych mężczyzn i kierowałam się do niby najlepszej kawiarni, jaka mogła być w stolicy. Rzadko w niej bywałam, bo nigdy nie chciało mi się ruszać z Cheshire i wolałam imprezować tam, ale od pewnego czasu ciągnęło mnie do Londynu tak, jak ćmę do światła. Nie, to nie były żadne wyprzedaże w TopShopie, ani nic z tych rzeczy. Ciągnęło mnie do Harrego. Dobrze by było, gdybym wiedziała, gdzie mieszkał, przynajmniej wtedy mogłabym go nachodzić.

Gdy chciałam otworzyć drzwi od kawiarni i wejść do środka, coś przykuło moją uwagę. Konkretnie chłopak i dziewczyna. Przytulali się i coś do siebie mówili. Po kolorze włosów i rysach twarzy dziewczyny, rozpoznałam ją. Była to cholerna Milly z jakimś przystojniakiem. Kręcąc z niedowierzaniem głową wycofałam się z budynku, nim ta dwójka zdążyła mnie zauważyć i z chytrym uśmiechem wyjęłam telefon i wybiwszy numer Harrego, zadzwoniłam do niego.
- Halo? - Po dwóch sygnałach usłyszałam jego głos.
- No hej, kotku. Co tam słychać? - przywitałam się z nim przesłodzonym tonem.
- Czego chcesz, Cara? - Jego głos przesycony złością rozniósł się po słuchawce. 
- Może pierw jakieś miłe cześć, co? 
- Przejdź do sedna, bo mnie nudzisz - Harry westchnął.
- Mam dla Ciebie miłą niespodziankę. Znaczy... Dla kogo miła, dlatego tego miła.
- O czym ty mówisz? - Usłyszałam, że był zdezorientowany.
- To, że w kawiarni na Oxford Street Twoja ukochana Milly siedzi z jakimś całkiem niezłym facetem. Obejmują się, szeptają słodkie słówka... Jak romantycznie!
- Blefujesz - Prychnął Harry.
- Dlaczego bym miała? Chciałam tylko przejść się na kawę, a co najwyżej dostałabym odruchu wymiotnego - odparłam z przekąsem.
- Jakoś Ci nie wierzę.
- Chcesz zdjęcie? 
- Nie.
- Zrozum Harry : Milly Cię zdradza. Ona i ten chłopak wyglądają naprawdę na szczęśliwych.
- Możesz się w końcu zamknąć? Wiem, że jest to Twoja kolejna intryga, Cara. Znam Cię i to bardzo dobrze.
- Aha, na pewno - Parsknęłam.
- Czyżby? Wiem nawet to, że jesteś dziwką Barney'a w Cheshire.
- Zamknij ryj, idioto! - krzyknęłam, przez co zwróciłam na siebie uwagę przechodniów.
- Co ty taka zgryźliwa? Wściekła, że znam prawdę? Liczyłaś, że ukryjesz to przede mną?
- Spierdalaj! Jeśli potem będziesz zły o to, że Milly jest latawicą nie zwracaj się do mnie! Nawet się do Ciebie nie odezwę, palancie!
- Dobra, dobra. Na razie, dziwko - I się rozłączył. 
- To zabolało - powiedziałam sama do siebie i po raz ostatni spojrzałam na parę siedzącą w kawiarni i po chwili jednak zrobiłam im zdjęcie i wysłałam MMS-em Harremu z gorzkim uśmiechem. 

Milly, jesteś skończona, a Harry będzie mój.

~ Oczami Milly ~

- Byłaś w Cheshire z Harrym i nic nam nie powiedziałaś, suko?! - krzyknęła Debby, gdy siedziałam z dziewczynami w salonie i piłyśmy wino, oglądając Gossip Girl.
- To wyszło bardzo spontanicznie, Debby. Harry przyszedł do mnie pod wieczór, a już następnego dnia pojechaliśmy do Cheshire. Poza tym, nikt nie miał o tym wiedzieć - wytłumaczyłam jej, sącząc czerwone wino z kryształowego kieliszka. 
- Jesteście samolubni, oboje!
- Też Cię kocham - Cmoknęłam ją w policzek, po czym oparłam się plecami o kanapę. - Ale przyznam, że ten wyjazd miał swoje minusy.
- Jakie?
- Poznałam byłą Harrego - odparłam z obrzydzeniem.
- I co to za wywłoka?
- Jest jeszcze gorsza, niż kilka Samar razem wziętych, uwierz mi. Jest taką psycholką, że bez wahania wzięli ją do psychiatryka. Przyszła ona do nas w panterce, obcasach i czarnym, kurewskim płaszczu. Wyglądała jak rasowa kurwa.
- Ktoś tu jest chyba zazdrosny o Styles'a - powiedziała żartobliwie Rose, śmiejąc się pod nosem. 
- Ja? No coś ty. Ta Cara, za przeproszeniem może mi skoczyć - Prychnęłam. 
- Jest aż tak szpetna? - Pokiwałam głową. - Może zmieńmy temat... Jak było na kawie z Sam'em?
- W... porządku - uśmiechnęłam się lekko. Od razu w umyśle pojawiła mi się chwila, gdy oznajmił mi, że jest gejem. Trudno mi było to przełknąć... Osoba, która była moim przyjacielem z dzieciństwa, lubił chłopców... - Wypiliśmy kawę, porozmawialiśmy i pojechałam do domu.
- Nie podrywał Cię? - Zdziwiła się Tina.
- Nie - zaprzeczyłam. - Nic z tych rzeczy. Sam wie, że ja i Harry jesteśmy w poważnym związku i z tego co widziałam, nie zamierzał nawet do mnie startować.
- To jest prawdziwy przyjaciel, a nie tak jak Nate i Corbin. Tych to bym zabiła przy pierwszej lepszej okazji, gdybym tylko mogła - stwierdziła Georgia, wywracając oczami. 
- Są jakieś nowe plotki o Samarze? Nic o niej od dawna nie słyszałam... - Dziewczyny spojrzały się na siebie, a Georgia pokręciła niezauważalnie głową. - Ej, co przede mną ukrywacie? Ładnie to tak zatajać ważne fakty przed przyjaciółką? Wstydźcie się.
- Milly... To co usłyszysz, nie będzie zbyt przyjemne - zaczęła ostrożnie Debby, patrząc na swoje dłonie.
- Chyba sobie poradzę sobie, no mówcie - odparłam z westchnięciem.
- No bo Samara... - wypowiedź Georgi przerwała głośne pukanie, lub nawet walenie w drzwi. 
- Wow, ktoś tam jest niecierpliwy... - skomentowałam, wstając z kanapy i poszłam otworzyć gościowi. Ku mojemu zdziwieniu był to Harry, lecz na twarzy nie miał tego swojego charakterystycznego wesołego uśmiechu, tylko grymas, a między jego brwiami widniały zmarszczki. - Hej, Harry. Umawialiśmy się chyba na dwudziestą...
- Mamy do pogadania - warknął Harry. 


--------------------------
No siemka, kochani! :* Dawno mnie tu nie było ;p Przepraszam was za moją dłuugą nieobecność, ale miałam naprawdę urwanie głowy i trudno było mi było cokolwiek ogarnąć. Mam nadzieję, że mi wybaczycie. ^^ Powoli zbliża się koniec Change My Mind :/ To będzie już drugi blog, z którym ciężko będzie mi się rozstawać. ;d

Ale przed nami jeszcze kilka rozdziałów, które będą pełne wrażeń. I jeszcze coś dla tych, którzy czytali Angry : Blog jest tylko dla osób zaproszonych ze względów osobistych. Trzeba do mnie napisać na facebooku i podać swój adres email :)


15 komentarzy
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Nowy rozdział!! :* <3

Komentujcie <3

Milly <3

19 komentarzy:

  1. Boskie i w końcu mogę zacząć czytać z powrotem bo uwielbiam twoje blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To było Boskie aż nie moge sie doczekać co będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno masz ogromny talent to jest genialne tak jak i Angry czekam na kolejne blogi
    a swoja droga ten blog mogł by jeszce troche potrwac pare akcji było bysświetne ni eno ja tak uwielbiam tego bloga,ze nie mg :*** AWW *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham ten blog ! DAWAJ NEXT

    OdpowiedzUsuń
  5. https://www.facebook.com/paulina.szymanska.522 mam prośbę zaprosisz mnie bo ja czytam te dwa twoje blogi i Angry już nie mogę bo nie jestem zaproszona ::::(

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko kobieto daj nexta bo zaraz nie wytrzymam !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiste daj nexta bo nie wytrzymam co będzie dalejj ?? cooo

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział super, czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieje ze nn będzie szybciej

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć! Daj nn !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Glupua ta cara :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie ze kontynuowalas :)

    OdpowiedzUsuń
  13. https://www.facebook.com/paulina.honczak Hej mogłabyś mnie zaprosić bo nie wytrzymam jeśli nie będe mogła czytać twoich blogów ;) Świetny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  14. ugh , szczerze to cieszę się, że Sam jest gejem :D nie zagraża przynajmniej związku naszych kochanych gołąbków :3
    kurde... Cara... czep się gówna,a nie wtrącasz się w nieswoje sprawy -.-
    ojo joj... Harry się wkurzył :/ jak mu to wytłumaczy Milly? :/
    kurczakiiiii !!! nie mogę się doczekać next'a ! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny, jak każdy Twój blog <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam na nexta a i mozesz mnie zaprosic na fb? Jestem Nathalie Horan profilowke mam takie jakby zdjecie Nialla nalozone na moje lub na odwrot :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest moją zachętą do dalszego pisania :) <3